Rok temu pisałam o pewnym śnie... Teraz sen stał się jawą...
Od pięciu miesięcy trwa Nasze Nowe Życie. Zostaliśmy rodzicami dwóch sześciolatków.
Zmieniło się totalnie wszystko. Ale to właśnie czas na taką zmianę.
I choć wielu spraw jeszcze nie wiemy, wielu nie rozumiemy, to jedno jest dla nas pewne: nie wyobrażamy sobie teraz, jak to było, gdy Naszych Dzieci jeszcze z nami nie było...
Za nami intensywny czas pierwszych chwil razem, przed nami na pewno wiele wyzwań. Już nigdy nic nie będzie takie, jak dawniej... bo to, co dawniej już miało swój czas, a teraz czas dla Rodziny.
Chciałabym podzielić się z Wami modlitwą, którą znalazłam przeglądając książki
w...supermarkecie:) Jak widać, Pana Boga można znaleźć wszędzie:) Rzadko
prosimy Boga o pogodę ducha. Wydaje się, że jest tyle innych ważnych spraw. Ja
tą modlitwę odebrałam jako wskazówkę jak żyć. Przeczytałam
ją i poczułam spokój. Pomyślałam sobie: "Tak, Panie Boże, tak właśnie chcę
żyć. Potrzebna mi jest właśnie ta pogoda ducha". Zrobiłam zdjęcie tej modlitwy, żeby Wam ją pokazać, może na Was podziała podobnie:)
Chciałabym się z Wami
podzielić informacją, że dostaliśmy synka. Jeden telefon, a tyle przyniósł zmian
w naszym życiu. Bardzo dobrych zmian. Nasza droga do macierzyństwa dobiegła
końca, a teraz przyszedł czas na kolejną podróż już we trójkę. Nie wiemy co
przyniesie nam przyszłość, ale staramy się z mężem jak najwięcej czerpać z dnia
dzisiejszego. Cieszyć każdym synusiowym uśmiechem, kąpielą czy spacerkiem. Mam
poczucie, że wszystko jest na swoim miejscu.
Dziękuje Ci synku, że jesteś.
Dziękuję Ci mamo biologiczna, że zdecydowałaś się Go urodzić.
A my poszukujemy Boga, coraz intensywniej. I staramy się, by w deszczu naszej niepłodności naprawdę zrobić coś niezwykłego i dobrego - duszpasterstwo rozwija się dynamicznie, nadchodzą duże zmiany :) Po wakacjach spotykamy się w parafii NMP Matki Miłosierdzia na Stegnach i tam dopiero będzie się działo :))) Duch Święty wieje z mocą i prowadzi niestrudzenie :) A to nie wszystko - ruszy też formacja dla wszystkich, którzy tęsknią za Bogiem, wciąż bardziej i bardziej (albo mają w sobie pragnienie, by zatęsknić): spotkania ze Słowem :)))) Czyli budowanie / umacnianie solidnego fundamentu wiary poprzez zgłębianie Słowa Bożego.
Ogromna w nas radość z tego powodu, dużo pracy, ale i owoce będą wielkie :)))
Mniej nas tutaj, bo: Gdzie bowiem jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Mt 6, 21).
A piękne jest to przesunięcie akcentów - od bólu niepłodności i skupieniu na tym bólu, niedostatku, poczuciu niższej wartości do postawienia Boga w centrum i dostrzeżenia sfer, gdzie nasza płodność (duchowa) owocuje. Nie zapominamy o naszych dzieciach, walczymy, czekamy z utęsknieniem i radość będzie ogromna, gdy ta chwila nadejdzie, ale TU i TERAZ dzieje się tak wiele! Dzięki Bogu i na chwałę Boga!!! A my działamy :)
Też tak chcecie??? :) Zapraszamy na Msze i spotkania od września - szczegóły pojawią się na naszej stronie www.pragniemypotomstwa.pl.
A jeśli nie chcecie czekać do września, dajcie znać :) Mieliśmy ostatnio ognisko i na pewno powtórzymy w czasie wakacji, bo naszych spotkań też nam wciąż mało. Są jeszcze inne plany - dużo w nas Bożej radości i energii do działania :)))
I pomyśleć, że tyle cykli minęło w zamknięciu - z powodu bólu i z obawy przed bólem...