wtorek, 6 czerwca 2017

ACZkolwiek - kocham życie!

Niedawno wpadła mi w ręce bardzo dobra książka. Taka nietypowa zdobycz z rowerowej wycieczki. Po pierwsze urzekła mnie jej okładka. Taka bajkowa i tajemnicza. Potem przeczytałam pierwszą stronę tej książki i przepadłam. Po prostu to było piękne. Podziałało na mnie bardzo inspirująco i chciałam się koniecznie dowiedzieć kto to napisał i czytać te słowa jeszcze raz i jeszcze raz. Chyba to dla tej pierwszej strony kupiłam tą książkę.

Autorką książki jest Asia Czapla, młoda, ambitna dziewczyna, chora na rdzeniowy zanik mięśni. Opisuje ona swoje życie, walkę z chorobą, swoje wzloty i upadki. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie siła tej dziewczyny. I nie chodzi tu o to, że choćby się waliło i paliło, Ona przyjmuje wszystko ze spokojem ducha i uśmiechem na twarzy. Ona upada i podnosi się. To na tym polega siła. Ta książka to świadectwo, że trzeba o siebie walczyć. W opisy codzienności wplecione są bardzo mądre słowa. Między innymi to, że to kondycja naszego umysłu warunkuje zdolność życia pełną piersią. Nasze ciało, ułomności nie mają nic z tym wspólnego. Liczy się głowa.


Dla mnie ta książka jest wielkim motywatorem. Pokazuje, że świat jest piękny, daje nam dużo możliwości i to my decydujemy jak go wykorzystamy. Czasem doświadczamy wielkiego cierpienia, smutku czy porażki. Nie poddawajmy się, szukajmy rozwiązania. Jak pisze w recenzji Ewa Błaszczyk - "od rozpaczy do nadziei jest droga długa i bolesna, ale warto na nią wejść". Mamy jedno życie i trzeba je wycisnąć jak cytrynkę, chociaż dla każdego znaczy to coś innego. Zostawiam Was z tą pierwszą stroną. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz