Niedawno
wpadła mi w ręce bardzo dobra książka. Taka nietypowa zdobycz z rowerowej
wycieczki. Po pierwsze urzekła mnie jej okładka. Taka bajkowa i tajemnicza.
Potem przeczytałam pierwszą stronę tej książki i przepadłam. Po prostu to było
piękne. Podziałało na mnie bardzo inspirująco i chciałam się koniecznie
dowiedzieć kto to napisał i czytać te słowa jeszcze raz i jeszcze raz. Chyba to
dla tej pierwszej strony kupiłam tą książkę.
Autorką
książki jest Asia Czapla, młoda, ambitna dziewczyna, chora na rdzeniowy zanik
mięśni. Opisuje ona swoje życie, walkę z chorobą, swoje wzloty i upadki. Ogromne
wrażenie zrobiła na mnie siła tej dziewczyny. I nie chodzi tu o to, że choćby
się waliło i paliło, Ona przyjmuje wszystko ze spokojem ducha i uśmiechem na
twarzy. Ona upada i podnosi się. To na tym polega siła. Ta książka to świadectwo,
że trzeba o siebie walczyć. W opisy codzienności wplecione są bardzo mądre słowa.
Między innymi to, że to kondycja naszego umysłu warunkuje zdolność życia pełną
piersią. Nasze ciało, ułomności nie mają nic z tym wspólnego. Liczy się głowa.
Dla
mnie ta książka jest wielkim motywatorem. Pokazuje, że świat jest piękny, daje
nam dużo możliwości i to my decydujemy jak go wykorzystamy. Czasem doświadczamy
wielkiego cierpienia, smutku czy porażki. Nie poddawajmy się, szukajmy
rozwiązania. Jak pisze w recenzji Ewa Błaszczyk - "od rozpaczy do nadziei
jest droga długa i bolesna, ale warto na nią wejść". Mamy jedno życie i
trzeba je wycisnąć jak cytrynkę, chociaż dla każdego znaczy to coś innego. Zostawiam Was z tą pierwszą stroną. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz