wtorek, 7 lutego 2017

ZIMA



Niby to nie jest moja ulubiona pora roku, ale przywołuje zawsze takie miłe, dziecięce skojarzenia. Patrzę przez kuchenne okno na górkę w pobliskim parku. Miejsce niemal 24/7 oblegane przez dzieciaki z wszelkiej maści sprzętem zjeżdżającym. I od razu uśmiecham się szeroko. Niech pada, niech mrozi, niech będzie biało, to może i ja wybiorę się na sanki… Urlop blisko:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz