Dziś
zakończyła się seria operacji wszczepienia stymulatorów osobom w
śpiączce. Nie znam dokładnie szczegółów, ale wiem, że
organizacją ich zajmowała się Klinika Budzik Ewy Błaszczyk, a
jedną z tych operowanych osób była jej córka. Zabieg jest wielką
szansą dla osób będących w śpiączce, aby odzyskały świadomość.
Jest bardzo innowacyjny, do tej pory był przeprowadzony tylko w
Japonii.
Nie
znam dobrze historii życia Pani Ewy. Wiem, że spotkała ją wielka
tragedia. Jakiś czas temu oglądałam z Nią wywiad, gdzie między
innymi mówiła jak trudno jej być szczęśliwą, że marzy tylko o
tym, żeby Ola – jej córka, wybudziła się ze śpiączki.
Najlepiej,
żeby jej tragedia nigdy się nie wydarzyła. Pani Ewa żyłaby sobie
teraz szczęśliwa, miała dwie zdrowe córki i prowadziła ciekawe
życie aktorki. Tak byłoby najlepiej, wiem o tym. Patrząc jednak na
to, co się dzieje, myślę sobie, jak dużo z tego złego powstało
dobrego i pięknego. Niesamowicie dużo.
Nie
mogę porównywać swojej historii do historii Pani Ewy, ale też bym
chciała zamienić nasze trudne doświadczenia w coś tak pięknego i
dobrego.
Dobrej
nocy Wam życzę. I pięknych marzeń:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz