środa, 6 kwietnia 2016

Prawo obrony życia

Wydarzenia ostatnich dni związane z projektem zaostrzenia ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży przytłaczają. Akcje typu: „Nie dla torturowania kobiet w Polsce”, akcja i demonstracje z wieszakiem, „incydent” w kościele św. Anny... Z niedowierzaniem obserwuję, co się dzieje. Rozmawiam o obronie życia, o potrzebie zabierania głosu w tej sprawie (choćby wśród swoich znajomych) w momencie, gdy tak głośno krzyczą przeciw życiu. I co słyszę? „Jestem całym sercem za życiem, jestem wierząca, przecież wiesz. Ale uważam, że jako osoba, która nigdy nie była w ciąży, nie ma dzieci i być może ich mieć nie będzie, nie mam prawa się wypowiadać. I dlatego nie zabiorę głosu. To byłoby nieuczciwe".


Nie byłam w ciąży, nie mam dzieci i być może ich mieć nie będę, ale uważam wprost przeciwnie. Prawo do obrony życia przysługuje każdemu. Potrzebne są głosy za życiem, autentyczne świadectwa. Nie ataki. Przypomnienie, że życie to świętość i nie do ludzi należy decyzja, kiedy się zacznie i kiedy zakończy. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz