czwartek, 20 października 2016

na scenie życia

Czy na scenie życia jestem dobrym aktorem...? Czy wkładam w to całą siebie, czy jestem wiarygodna...? Czy przyjmuję wszystkie uwagi z pokorą...?

Choć gram w swoim życiu główną rolę, to przecież Reżyserem nie jestem. Nawet scenariusz dla mnie już dawno napisany. Więc staram się wypaść na tej scenie jak najlepiej. Czasem coś nie wyjdzie, potknę się, zapomnę tekstu, czasem scenę chciałoby się powtórzyć...Ale czasu cofnąć nie można...
Jak każdy Aktor marzę o Oscarze, ale na razie choćby drobna pozytywna recenzja, małe oklaski... drobny krok do własnego rozwoju...

...show must go on...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz