To
zwykle jedna z pierwszych modlitw, jakie znamy od wczesnego
dzieciństwa, mnie uczyła jej ponad 30 lat temu ukochana Babcia...
Usłyszałam
kilka dni temu w Radio Warszawa niezwykle ciekawą audycję o
aniołach, o Aniołach Stróżach (niestety, słyszałam tylko część,
a odtworzenie raczej niemożliwe...), chodzę z nią w głowie od
tamtego wieczora. Uświadomiłam sobie z lekkim przerażeniem, że
przez te wszystkie lata zapomniałam trochę o swoim Aniele Stróżu.
Poznałam w międzyczasie kilku błogosławionych, świętych, a ON!?
Dlaczego pozwoliłam, żeby się przykurzył? Przecież ON jest obok,
zawsze, wszędzie ze mną!!!
Jaką
ulgę poczułam, gdy to zrozumiałam i natychmiast zaczęłam z Nim
rozmawiać. Wielką radość poczułam, gdy goście z radiowego
studia uświadomili mi, że Aniołów Stróżów jest więcej niż
ludzi, bo nawet rodziny, wspólnoty, duszpasterstwa (!!!) mają
swoich Stróżów-Aniołów :)
A
teraz, gdy mam gorszy czas, gdy w sercu dużo, niekoniecznie
chcianych i miłych, emocji, okazuje się, że stale Go przyzywam.
Wiem, że jest obok, gdy pracuję, odpoczywam, gdy jestem zmęczona,
nawet, gdy jest mi źle...
ANIELE
BOŻY, KTÓRY ZAWSZE JESTEŚ ZE MNĄ, DZIEL MOJĄ RADOŚĆ, WSPIERAJ
MNIE W TRUDNOŚCIACH I DAJ PRZTYCZKA W UCHO, GDY CHCĘ ZROBIĆ JAKĄŚ
GŁUPOTĘ, BYM JESZCZE RAZ SIĘ ZASTANOWIŁA, CO JEST NAPRAWDĘ
NAJWAŻNIEJSZE...
P.
S. Udało się odnaleźć audycję o Aniołach!!!!!!!! (Radio
Warszawa, audycja "Czas Eliasza" z 24.04) Posłuchaj
koniecznie!!
Odsłuchałam :) Ale mam wrażenie, że mój Anioł słyszy, jak mówię do niego w myślach - muszę się przyjrzeć pod tym kątem naszej relacji ;) A "Święty, święty" podczas Mszy od razu nabrało mocy!
OdpowiedzUsuńE.